Co słychać w przyszłorocznych budżetach
24 października 2013
Przyszła jesień i samorządy gorączkowo pracują nad przyszłorocznymi budżetami. Oddział nasz bacznie przygląda się planom na rok 2014. W miesiacu wrześniu wystapiliśmy do władz miasta i powiatu o zabezpieczenie środków na płacę minimalną dla pracowników niepedagogicznych a także na podwyżki płac dla pracowników obsługi o 5 % powyżej płacy minimalnej. Oznacza to, że wnioskujemy o to aby tabela wynagrodzeń zaczynała się kwotą zasadniczą równą minimalnemu wynagrodzeniu, na rok 2014 ma wynosić 1680 zł. Corocznie walczymy o takie rozwiązanie, ponieważ jest ono dla nas najlepszym rozwiazaniem. Wliczanie dodatku za staż pracy i premii do osiągnięcia minimalnego wynagrodzenia jest bardzo krzywdzące dla długoletnich pracowników. Dodatek stażowy każdy wypracowuje sobie sam i nie ma w tym zasługi samorządów. Nie można nikogo „karać” za długoletnią ciężką pracę, tak marnie wynagradzaną. Władze doskonale o tym wiedzą ale do tej pory były głuche na nasze argumenty, przecież wiadomo „syty głodnego nie zrozumie”. Przyjęcie takiego rozwiazania jest korzystne dla pracowników obsługowych ale też powoduje znaczne spłaszczenie płac pomiędzy obsługą i administracją. Dlatego tez wystapiliśmy o podwyższenie płac dla pracowników administracji o 10 % tak, aby to spłaszcznie płac w wiekszym stopniu zniwelować. Nasze samorządy mimo wszystko mają się dobrze. Wiele informacji medialnych mówi o rekordowych budżetach, szczytnych i drogich inwestycjach i przedsięwzięciach. Jednak jak przychodzi do negocjacji w sprawach płac zaczyna się narzekanie na brak pieniędzy, zaniżoną subwencję oświatową i wiele, wiele różnych argumentow, które mimo szczerych chęci uniemożliwiają realizację naszych wniosków. Lepiej przeznaczyć pieniądze na inwestycje, bo widać efekty i można się nimi pochwalić w mediach a pieniądze dane pracownikom zostaną przejedzone i nie jest to wydarzenie medialne. Jest to typowe myślenie ludzi zasobnych, którzy nie muszą oglądać się czy im starczy od wypłaty do wypłaty. Ciekawi jesteśmy, czy ci ktorzy twierdzą, że pracownicy niepedagogiczni mają tak dobrze w placówkach oświatowych zamieniliby się z nimi, my serdecznie zapraszamy na zmianę miejsca pracy i wynagrodzenia a później może negocjacje wyglądałyby zupełnie inaczej.